czwartek, 12 marca 2009

El Estor - Cohebon - Lanquin - Semuc Champey

Dzis opuszczamy El Estor i udajemy sie w dosc dluga trase, droga ktora nie jest moze najlepszej jakosci, no ale za to na pewno dostarczy nam jakis wrazen. Semuc Champey, czyli rezerwat przyrody to ponoc niezwykle miejsce, minusem jednak z pewnoscia bedzie brak kontaktu z internetem przez jakis czas. W kazdym badz razie nerwy sa nie potrzebne bo okolica spokojna i pelna milych, zyczliwych ludzi. Buziaki!
Podroz byla ok. Te cale 6-7 godzin minelo nam dosc szybko. Najpierw trasa:
El Estor - Cohebon; (75Q, potwornie zdzieraja z turystow, pierwszy raz zdazylo sie nam zaplacic ok 105% ceny jaka placa lokalni... czyli 35Q, to niesprawiedliwe i wyjasnialysmy to z panami, jednak duzo nam sie nie udalo wskorac, jedynie oddali nam 50Q co z kolei wystarczylo nam na dalsza czesc podrozy) byc moze droga to nie nalezy do najczesciej uczeszczanych, a wiec jest to normalna kamienno-zwirowa droga. bez asfaltu, pobocza i takich tam udogodnien, no ale nalezy docenic ze wogole ona jest!!! i my to doceniamy :) hehehe trzeslo nami na wszystkie strony, kurzylo sie potwornie(!!!), a wiec pod koniec bylysmy jakos tak bardzo mocno opalone... hehe pocztakowo spiewalysmy piosenki, potem moglysmy sie nacieszyc pieknymi widokami - jechalysmy bowiem w gorach, serpentynami z urwistymi zboczami... a w oddali byly wzgorza -piekne i gesto porosniete najrozniejszymy (dla mnie dziwnymi) drzewami.
Przesiadlysmy sie w Cohebon i pojechalysmy do Lanquin... ta trasa byla chyba najmniej wygodna hehehehehehehhe.... biedna Marysia!!! biedna Ewa!!! nie az tak biedna jak one dwie Marcelka!!!
Dotarlysmy. Zamieszkalysmy w Casa de Zapote, gdzie juz wczesniej (dwa lata temu) mieszkala Marysia. Mysle, ze fajnie wrocic do tego samego miejsca po takim czasie, tym bardziej, ze jej sie tu tak bardzo podobalo!!! W dodatku bardzo milym zaskoczeniem bylo to iz pracownicy ja zapamietali... przeciez oni maja tam tylu podroznikow, turystow przewijajacych sie w ciagu miesiaca, a co dopiero w przeciagu 2 lat - a jednak zapemietali nasza Marysienke!!! :) ps. hehe "to ta co weszła do jaskini" :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz